Rys historyczny alkoholizmu
Picie alkoholu, palenie papierosów i zażywanie środków farmakologicznych, zaczynają dominować nad życiem coraz większej liczby ludzi. Te nieszczęsne jednostki uwarunkowały się w ten sposób, że osiąganie przez nie różnorodnych satysfakcji emocjonalnych i behawioralnych jest uzależnione od różnych substytutów – substytuty te pozwalają im odprężyć się, gdy są zbyt napięte, odzyskać humor, gdy są przygnębione, odpędzić senność i znużenie, zasnąć wieczorem- krótko mówiąc, pozwalają im przeżyć dzień.
Zjawisko używania czy nadużywania środków psychoaktywnych stanowi przedmiot zainteresowania wielu dyscyplin naukowych o charakterze społecznym i medycznym. Polska jest krajem, w którym możemy mówić o narastającym znaczeniu problematyki uzależnień, czemu sprzyjają obecnie następujące czynniki: otwarcie granic, rozluźnienie więzi rodzinnych, kryzys wartości, niepowodzenia szkolne, moda „neo- hippi”, wysokie koszty leczenia odwykowego1.
Napoje zawierające alkohol towarzyszą nam prawie od początku naszego istnienia. Były obecne, gdy powstała nasza cywilizacja – już człowiek ery neolitycznej używał napojów alkoholowych przy okazji obrzędów rytualnych, a w najstarszych zapisach historycznych można znaleźć wiele informacji o warzeniu i piciu piwa 5000 lat temu w Mezopotamii.
Pojawiają się obok nas już w pierwszych dniach naszego życia, – ponieważ świętowanie naszych narodzin odbywa się wśród toastów i brzęku kieliszków.
Gdy skończymy nasze życie prawdopodobnie alkohol będzie spożywany dla uczczenia naszej pamięci przez bliskie osoby przy okazji stypy.
A między tymi dwoma momentami będzie tysiące sytuacji, w których kufle piwa, lampki wina lub kieliszki wódki wywołują nastroje, wzruszenia, poczucie lekkości, rozluźnienie ekscytacji, uśmierzenie cierpień, rozweselenie rozczarowania, irytacje, gniew, ból, rozpacz, wstręt, lęk. Są wśród tych sytuacji noworoczne toasty, nastrojowe randki, parapetowe przyjęcia w nowym mieszkaniu, oblewanie awansu, wspólne śpiewy przy imieninowym stole, nocne męskie rozmowy, celebrowanie poważnych uroczystości i świąt, są przyjęcia dyplomatyczne czy wodowanie nowych statków.
Ale są również domowe noce pełne grozy i płaczu dzieci, rozpacz zdradzonych i bitych żon, śmiertelne wypadki samochodowe, poranny kac i delirium pełne lęku i halucynacji, samobójstwa i wątroby nie do uratowania.
Jest, więc oczywiste, że ten rodzaj płynów pełni szczególną rolę w naszym życiu i wywiera istotny wpływ na wielu ludzi. Dlatego warto poznać tajemnice działania substancji, która nadaje tym płynom moc decydującą o ich potężnym działaniu, a także uzyskać wiedzę, jak radzić sobie z problemami pojawiającymi się, gdy ta substancja staje się zbyt ważna dla człowieka. Alkohol w naszym kraju uwarunkowany jest historycznie, bowiem zawsze był traktowany jako lekarstwo na wszelkie schorzenia, formy zapłaty za świadczenia, symbol poddaństwa warstw upośledzonych i zarazem antidotum na zniewolenie.
Nadużywanie napojów alkoholowych, pijaństwo i alkoholizm stanowią dziś bezsprzecznie jeden z najpoważniejszych problemów ogólnoświatowych. Zjawisko to jednak w naszym społeczeństwie urasta do szczególnych rozmiarów. Stwarzając problem niezmiernie złożony i trudny do przezwyciężenia. Znajomość szkodliwych następstw nadużywania alkoholu jest bardzo dawna, gdyż alkohol towarzyszył społeczeństwom pierwotnym, był istotnym elementem obrzędów magicznych, ceremonii, ważnych dla życia szczepu czy rodzinny wydarzeń, ale surowy zakaz picia obowiązywał młodych wojowników. W starożytności znajdujemy opis zarówno ostrego zatrucia alkoholem, jak i niektórych skutków jego nadużywania. Poglądy na charakter i istotę następstw nadużywania alkoholu w ciągu dziejów ulegały znacznej ewolucji. W naświetleniu tych zagadnień dominowało przez wieki podejście czysto moralne: nadużywanie alkoholu traktowano jako zachowanie się grzeszne, bądź stanowiące przejaw słabej woli. Z czasem jednak zaczynało się kształtować podejście do traktowania niektórych następstw spożycia alkoholu jako choroby. Proces ten szczególnie zaznaczył się w XIX wieku. Ważną rolę odegrał tu lekarz szwedzki Magnus Huss, ponieważ to on jako pierwszy zdefiniował alkoholizm jako chorobę w książce
pt. „Alkoholizm przewlekły” w 1849 r 4.